W górach Kantabrii i Asturii
Myśmy jednak rezydowali w małym kurorcie Suances, na zachód od stolicy Kantabrii, w regionie historycznych grot ze słynnymi malowidłami w grocie Altamira, kantabryjskich gór i uroczych małych miasteczek, jak Santillana czy Camilles z ciekawym Palcio El Capricho Antoniego Gaudi czy Palacio de Sobrellano zbudowane w XIX wieku przez bardzo bogatego przemysłowca Lopeza. Dorobił się fortuny na handlu tytoniem i niewolnikami, między innymi.
Obok urokliwa Santillana. Najbardziej jednak zapierają dech w piersiach góry z Parkiem Narodowym Picos de Europa, do którego dotarliśmy przełomem rzeki Devy.
Ze zwiedzanych zabytków największe wrażenie robi katedra w Burgos, jedna z najpiękniejszych w Europie i witraże w katedrze w Leon, którą przyrównuje się do perły francuskich świątyń w Cahrtres, ale Burgos jest nie do pobicia.
Jeśli do tego dołożyć słońce, dobre wino Ribera del Duero i ciekawą kuchnię, to czegóż chcieć więcej.
A z drugiej strony Ebro Asturia, księstwo sławne w historii i pieśni.
Asturio, ziemio mych młodych lat, Asturio, ziemio jedyna, do mojej ziemi chcę wrócić wnet i wrócę, jeśli nie zginę. Wrócę i wejdę na drzewo, i zerwę kwiat pełen rosy, i dam go mojej czarnulce, aby go wpięła we włosy. Asturio, ziemio mych młodych lat, Asturio, ziemio mych marzeń, o bracie, gdybyś ją znał, rozumiałbyś, czemu płaczę. Wrócę, zobaczę Owiedo, chwycę karabin i granat, pójdę się bić za Asturię, moją ojczyznę kochaną.
Owiedo zaiste sympatyczne z interesującym małym muzeum sztuk pięknych.
Ale do samej Asturii, trzeba będzie jeszcze wrócić.